Moda na zdrowy styl życia trwa w najlepsze – dzisiaj każdy biega, każdy chodzi na siłownię, każdy ćwiczy z Chodakowską, każdy chwali się swoimi wynikami na Facebooku. Z tej okazji bez przerwy słyszymy o tragicznych skutkach odwodnienia, awitaminozie i kolejnych kontuzjach. Nawodnienie po wysiłku mają zapewnić nam napoje izotoniczne, nęcące potencjalnych sportowców kolorami w przynajmniej kilku kolorach tęczy. Poza tym, że nawadniają one nasz organizm, to dodatkowo uzupełniają niedobór substancji elektrolitowych i energetycznych. Jednak nie każdy ufa składom tych różnobarwnych napoi – bądź co bądź, sztuczne barwniki nie wszystkim wyjdą na zdrowie. Czy bez izotoników można uzupełnić elektrolity po wzmożonym wysiłku? Jasne, że tak – wystarczy, że sami „ukręcimy” napój o podobnych właściwościach. Oto przykładowy przepis: wyciśnij sok z cytryny (opcjonalnie z innego cytrusa, np. limonki), dodaj łyżkę miodu i może szczyptę soli, dolej ok. 1 litra wody mineralnej. I już. Może nie jest aż tak kolorowo, aczkolwiek wiesz, co pijesz. I jesteś bardzo zadowolony ze swoich umiejętności kulinarnych.